malarstwo i ilustracje
Wciąż się zastanawiam, gdy zerkam na tego kota, czy coś, być może jakiś zwierz, nie czai się pomiędzy słowami komentarza do niego. Przy oryginale nie ma mowy o żadnych nerwów kłębkach... ;)
Wciąż się zastanawiam, gdy zerkam na tego kota, czy coś, być może jakiś zwierz, nie czai się pomiędzy słowami komentarza do niego. Przy oryginale nie ma mowy o żadnych nerwów kłębkach... ;)
OdpowiedzUsuń